piątek, 13 lutego 2015

Polaku! Nic Ci się nie należy

Polska jest krajem nadzwyczaj pięknym. Mamy morze, góry, jeziora, nizinne puszcze i wyżynne skały. Równowaga w przyrodzie musi być, więc w pakiecie na te ziemie zesłano masę prymitywów, abnegatów i specjalistów ds. głośnego krzyczenia i palenia opon. 
Nauczyciele, pielęgniarki, górnicy, rolnicy...Do niedawna myślałam, że postawa 'należy nam się' w imię czego spalimy opony i zablokujemy pół Warszawy to spadek po czasach PRL-u, z którego wyrośniemy wraz ze zmianą pokoleń. Niestety, kolejne dwie grupy krzyczące głośno zabiły we mnie tę nadzieję.


Frankowicze, w ogromnej przewadze obecni 30+ latkowie, również urządzili niedawno swoje show, którego głosy dalej przewijają się w mediach. Z której strony nie chciałabym tego zrozumieć, nie rozumiem. Aby dostać kredyt na mieszkanie, trzeba wykazać się aktywnością zawodową- najczęściej w oparciu o umowę o pracę na czas nieokreślony lub wykazać stałe dochody z działalności gospodarczej. Większość spełniających to kryterium musi być po studiach...więc mieć powyżej 25 lat. Myślę, że osoby w tym wieku można podejrzewać o umiejętność czytania ze zrozumieniem i podejmowania świadomych decyzji. Nie trzeba być też wybitnym ekonomistą żeby zastanowić się chwilę nad tym, że kursy walut się zmieniają. Każdy kto choć raz wybrał się na zagraniczne wakacje wie, że gdy kupował obcą walutę kosztowała X, a miesiąc później Y. Skoro na wakacjach nikogo ta zależność nie dziwi, to dlaczego dziwi w przypadku kredytów?
Fakty dotyczące tej historii są takie: dorośli ludzie wzięli długoterminowe kredyty w walucie, która na tamten czas miała korzystny kurs, a dziś niechcąc wziąć odpowiedzialności za swoją decyzję, żądają żeby zajęło się tym Państwo. A Państwo to ja, ty i ty. Niewielu z nas wie, ale mamy w Polsce raptem 4 banki z polskim kapitałem większościowym. Wśród nich, tylko jeden- PKO B.P., ma udziały Skarbu Państwa i tylko temu jednemu rząd może coś 'kazać'. Całą resztę może ewentualnie poprosić, choć osobiście uważam, że nie powinien- odchodząc od reguł rynku kapitalistycznego, nie powinien po to  aby uczyć innych podejmowania racjonalnych decyzji. 

Studenci, którym 'złe Państwo' zabrało drugi darmowy kierunek studiów. Temat komercjalizacji edukacji to mój konik, ale nie będę zbyt głęboko wnikać w techniczne szczegóły. Wystarczy sięgnąć po obserwacje codzienne aby wiedzieć, że dwa kierunki studiują zwykle humaniści. Widzieliście lekarza, który studiowałby też weterynarię- bo to podobny kierunek? Większość z nich nie zajmuje się głębokim poznaniem ani jednej, ani drugiej dziedziny, w zamian za to uprawiając żebractwo: "Panie profesorze....bo ja studiuję dwa kierunki...czy mógłbym więc zaliczyć w innym terminie/nie chodzić na zajęcia/przepisać ocenę/itp/itd". Nierzadką jest też sytuacja, w której studenci zapisani na dwa kierunki równolegle, po miesiącu rezygnują z jednego, w efekcie nie wykorzystując szansy na miejscu, które zajęli komuś innemu podczas rekrutacji. A za każde miejsce studenta na uczelniach państwowych znów płaci Państwo- czyli ja, ty i ty. Uwielbiamy zachód i porównywać się do tego jak w Polsce jest źle, a za granicą dobrze. Skąd więc te krzyki o płatny DRUGI kierunek? Spójrzmy za granicę...Włochy, Anglia...studia są tam płatne. Przyjemność studiowania na uniwersytecie w Wielkiej Brytanii to koszt rzędu kilkuset funtów miesięcznie. Czy nasi studenci rzeczywiście nie mają możliwości rozwijania swoich talentów i poszerzania horyzontów? Mają! I w ogromnej części z niego nie korzystają, traktując studia jak najgorszą karę- czyli dokładnie tak jak mamy w zwyczaju traktować coś, co dostaliśmy za darmo. 

Oba przykłady wskazują, że nadzieje na zakończenie załatwiania spraw na ulicach, krzyków i nieracjonalnych argumentów są raczej nikłe. Krzyczeli starsi, dziś krzyczą młodzi. Brak kultury dyskusji mamy we krwi. Nic nie irytuje mnie tak jak postawa roszczeniowa na naszej pięknej, polskiej ziemi. Jeśli chcemy być postrzegani poważnie, musimy przyjąć do wiadomości, że nic nam się nie należy, z wyjątkiem tego na co sobie zapracujemy. Państwo to nie jest worek bez dna. Państwo to Ty, Ty i Ja. Żeby jednemu dać, innemu trzeba zabrać...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

A Ty? Co o tym myślisz?