Trzy tygodnie temu, jadąc pociągiem Olsztyn- Sopot, płakałam, że już nie chce więcej. Że jestem zmęczona, że nie chcę być już w tym Trójmieście sama. To były chyba pierwsze trzy tygodnie od 1,5 roku, które spędziłam w Trójmieście 'ciągiem'. Czas minął szybko. Dziś znów jadę tym samym pociągiem, w tym samym WARS-ie płacząc nad tym, że to moja ostatnia podróż Olsztyn- Sopot. Ostatnia 'z domu- do domu'. I jakoś tak...jest mi dziś trochę żal.
"Z jednej strony mam już potrzebę zakotwiczenia, z drugiej mój charakter domaga się przeciągu. Żeby się działo, żebym nie stała w miejscu"
Olga Bołądź- aktorka (TS nr7(288))
Szukam odpowiedzi w ludzkich historiach. Wiozę w sobie wiele skrajnych emocji. Jestem w procesie. Znów bardziej senna i bardziej milcząca, więcej czytam niż piszę. Wchłaniam te wszystkie myśli i chwile, które za chwilę zabiorę ze sobą dalej...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
A Ty? Co o tym myślisz?