Koniec i kropka. Na tym mogłabym zakończyć. Seks jest wielowymiarowym zdarzeniem, bez którego człowiek nie może zdrowo istnieć.
Seks jest popędem. Zwierzęcym odczuciem pożądania, którego jako jeden z gatunków ssaków nie unikniemy. Dojrzewając poznajemy to odczucie, które niezaspokojone może prowadzić nas w najlepszym wypadku do frustracji, w najgorszym do najdziwniejszych dewiacji. Całkowita wstrzemięźliwość nie jest zgodna z naturą człowieka i odbija się na zdrowiu fizycznym i psychicznym osoby długotrwale powstrzymującej się od rozładowania tego boskiego napięcia. Nie bez powodu, prowadząc regularne życie seksualne, jesteśmy bardziej zrelaksowani i chętni do działania. Nie bez powodu też, brak zaspokojenia, wywołuje w nas złość, smutek i napięcie. Niezależnie od tego jakie mamy na jego temat poglądy, brak seksu wpływa
na nasz nastrój, poczucie własnej wartości, emocje, którymi w dużej
części rządzą hormony.